Monday, October 8, 2012

8: Straż Miejska — nie przeszkadzać

Byłem świadkiem wykroczenia, jak głupi zgłosiłem to Straży Miejskiej, no to mam się z pyszna — tak jak poprzednio to już opisywałem (Odmęty biurokracji) znowu jestem ciągany na Komendę Straży Miejskiej.

Ponownie będę musiał pojechać, tak jak Straży Miejskiej pasuje, kiedy strażnik będzie pracowicie przez pół godziny spisywał to co już przekazałem pisemnie. Cała różnica, że teraz będzie to na urzędowym formularzu i z moim odręcznym podpisem. Oczywiście, aby przesłać formularz do mnie celem podpisania go i odesłania, lub wezwania mnie w dowolnym terminie, żebym już tylko podpisał formularz mowy nie ma.

Wszystko musi być zrobione dokładnie, pracę należy szanować, urzędowy dokument — rzecz święta. Już śp. Jego Wysokość Car Mikołaj I mawiał, że te wszystkie internety to nic dobrego.

Mam za swoje, za karę. Że mi się zachciało porządku. Za to, że zakłócam spokój Straży Miejskiej, kiedy tej dzielnie nie ma na każdym rogu ulicy (a ja naiwnie starałem się tę lukę wypełnić).

Z utrzymywaniem bezpieczeństwa i porządku w mieście moim skromnym zdaniem Straż Miejska sobie nie radzi, natomiast z rugowaniem obywatelskiej postawy — piątka z wyróżnieniem.

Obywatelko, Obywatelu — widzisz wykroczenie lub przestępstwo? Odwróć głowę i idź dalej. W końcu Ciebie także nie może być na każdym rogu ulicy!

I tylko świadomość tej zginilizny pożerającej mój kraj boli…

No comments:

Post a Comment