Sunday, February 13, 2011

11: Listy

Pierwszy list dość oczywisty -- do MZD w sprawie ogrodzenia trawnika, drugi do Straży Miejskiej w sprawie, niestety, rowerzystów. Sam jestem rowerzystą i cieszy mnie widok innych rowerzystów na ulicach miasta, ale są rowerzyści i dzikusy na rowerach. Przedstawiciel tego drugiego gatunku o mało mnie nie rozjechał kilka dni temu i nie jest to wyjątek, tylko reguła -- miarka się przebrała stąd drugi list.

Oba listy wysłane 2011-02-11, pomijam ozdobniki.

MZD:
  W dniu 2011-02-09 ogrodzili Panstwo trawnik przy ul. Legionow (vis-a-vis marketu Piotr i Pawel, za rodnem z ulicami Dluga i Wielki Row) poprzez wkopanie 4 slupkow.

  Inicjatywa ochrony zieleni miejskiej (obecnie zdewastowanej przez nieodpowiedzialnych kierowcow) jest cenna, jednakze obecnie grodzenie to jest zupelnie bezuzyteczne, gdyz slupki zostaly wkopane od strony ulicy.

  Nigdy jeszcze zaden kierowca nie probowal forsowac relatywnie wysokiego kraweznika, natomiast wszyscy, ktorzy parkuja na dziko w tym miejscu wjezdzaja na chodnik (podjazdem), a nastepnie z chodnika zjezdzaja na trawnik. Byle wizja lokalna dostarczylaby Panstwu tej informacji -- na wszelki wypadek zalaczam stosowne zdjecia z rzeczonego miejsca.

  Bardzo prosze o poprawke Panstwa pracy -- najlepiej o instalacje dodatkowych slupkow, tym razem od strony chodnika, tak aby Panstwa praca rzeczywiscie zapobiegla dzikiemu parkowaniu.


SM:
  Chcialbym zwrocic Panstwa uwage na problem nieoswietlonych rowerzystow (brak oswietlenia, elementow odblaskow plus ciemna odziez) w godzinach porannych i wieczornych.
    Problem w okresie zimowym byl mniejszy, nie dlatego, ze poprawila sie kultura rowerzystow badz na skutek Panstwa dzialan prewencyjnych, lecz dlatego, ze mniej rowerzystow w tym okresie korzysta z roweru.

  Obecnie powtarza sie (cyklicznie) sytuacja z jesieni zeszlego roku -- osoby na rowerach nie sa czyms wyjatkowym, a odsetek rowerzystow przestrzegajacych przepisow co do zamontowanego/sprawnego oswietlenia jest nikly.
  Nie musze pisac, ze nieoswietleni rowerzysci nie stanowia zagrozenia zdrowia tylko dla siebie, ale takze dla innych. 2011-02-08 kilka minut przed godzina 6.00 o maly wlos nie zostalbym potracony przez nieoswietlonego rowerzyste jadacego ulica Lelewela.

  Z przykroscia musze zauwazyc, iz o ile widze przypadki nagminnego lamania przepisow w godzinach porannych (i nie tylko), to nie widze rano Panstwa patroli (ulice Lewela, Legionow, Polna), nie mowiac juz o scislejszej akcji prewencyjnej.

  Liczac na Panstwa pozytywna reakcje, zycze i Panstwu i sobie, iz Panstwa dzialania przyczynia sie do poprawy bezpieczenstwa na drogach -- tu w odniesieniu do rowerzystow.  

No comments:

Post a Comment