Saturday, November 3, 2012
3: Android — aplikacje
Skoro nieco odbiegłem już od głównej tematyki tego blogu pisząc o Androidzie, w takim razie odbiegnę raz jeszcze — popełniłem mały program dodający kilka ustawień systemowych do Androida. Pełny kod (open-source) aplikacji — Missing Settings — można znaleźć na githubie (kompilacja i instalacja we własnym zakresie).
Thursday, November 1, 2012
1: Strzeż się niekompetencji
Postscriptum do poprzedniego wpisu porównawczego — Straż Miejska vs Policja. Obie instytucje przysłały mi informację o zakończonym postępowaniu ws. wykroczeń, które zgłosiłem.
List ze Straży Miejskiej mnie nie zaskoczył „(…) ustalony kierowca przedmiotowego pojazdu został (…)”, natomiast list z Policji zdumiał mnie niebywale — „(…) sprawca wykroczenia Jan Kowalski został (…)”.
Przecież zgłaszałem wykroczenie odnośnie samochodu, a nie osoby — a tu proszę, zgłaszam Policji wykroczenie, a Policja działa jak lepszy informator turystyczny informując mnie, kto jest właścicielem pojazdu. Idealny prezent dla dowolnych grup przestępczych, które w legalny (sic!) sposób chcą dotrzeć do danych personalnych — Policja sama na tacy poda wszystko co potrzebne. Jeśli do tego dołożyć zgłoszenie np. przemocy rodzinnej w mieszkaniu takim o takim, to uzyskamy zwrotnie jeszcze pełne dane adresowe.
Oczywiście jest też drugie dno — moje dane mogły być przekazane sprawcy wykroczenia. Przy dzikim parkowaniu nie spodziewam się reperkusji, ale w przypadku przestępstwa — czy tak wyglądają szablony dokumentów, które uzyskują np. rekietierzy „(…) jak zeznał świadek, Ewa Kowalska, w dniu (…)”?
Dalej od Policji — lepiej dla zdrowia.
Sprawcą nie był Jan Kowalski, zmieniłem dane personalne.
List ze Straży Miejskiej mnie nie zaskoczył „(…) ustalony kierowca przedmiotowego pojazdu został (…)”, natomiast list z Policji zdumiał mnie niebywale — „(…) sprawca wykroczenia Jan Kowalski został (…)”.
Przecież zgłaszałem wykroczenie odnośnie samochodu, a nie osoby — a tu proszę, zgłaszam Policji wykroczenie, a Policja działa jak lepszy informator turystyczny informując mnie, kto jest właścicielem pojazdu. Idealny prezent dla dowolnych grup przestępczych, które w legalny (sic!) sposób chcą dotrzeć do danych personalnych — Policja sama na tacy poda wszystko co potrzebne. Jeśli do tego dołożyć zgłoszenie np. przemocy rodzinnej w mieszkaniu takim o takim, to uzyskamy zwrotnie jeszcze pełne dane adresowe.
Oczywiście jest też drugie dno — moje dane mogły być przekazane sprawcy wykroczenia. Przy dzikim parkowaniu nie spodziewam się reperkusji, ale w przypadku przestępstwa — czy tak wyglądają szablony dokumentów, które uzyskują np. rekietierzy „(…) jak zeznał świadek, Ewa Kowalska, w dniu (…)”?
Dalej od Policji — lepiej dla zdrowia.
Sprawcą nie był Jan Kowalski, zmieniłem dane personalne.
Subscribe to:
Posts (Atom)